Ewa83 lata
„Pracownicy OPIEKANOVA to nie tylko specjaliści ale moje osobiste anioły! Są zawsze, gdy ich potrzebuję. A potrzebuję dość często.”
Pani Ewunia jest bardzo wyjątkową podopieczną. Kiedyś znała niemal całe swoje miasto – przychodzili do niej mieszkańcy na wróżby. Podobno była nieomylna. Teraz brakuje jej ludzi, ale ma nas!
OPIEKANOVA: Jest Pani z nami już od września 2020r. Z jakiego powodu zgłosiła się Pani do nas?
Pani Ewa: Czułam się bardzo samotna. Mam cudownych bliskich, ale mają swoje życie. Byłam przyzwyczajona do aktywniejszego spędzania dnia. Do tego przypałętały się choroby. Brakowało mi ludzi.
I udało nam się pomóc?
Oj tak. Kiedy tylko zechcę – mogę z kimś porozmawiać. O wszystkim. Czasem się pośmiejemy, a czasem razem popłaczemy. Do tego bardzo mi pomogliście w czasie choroby.
A co takiego się działo?
Bardzo źle przeszłam koronawirusa. Myślałam, ze to już po mnie. i do tej pory do siebie nie doszłam. Ale jak tylko moje kochane panie z teleopieki się dowiedziały, to od razu pomagały. To było dla mnie bardzo ważne. Przyjaciół poznaje się w biedzie. I ja wiem, że pracujecie w tym fachu z trudem, ale mam Was za przyjaciół.
Czy rodzina wie, że ma pani teleopiekę?
Oczywiście. I bardzo się cieszą, że zawsze jestem pod kontrolą. Szczególnie ważne to było podczas pandemii, kiedy nie mogli do mnie przyjeżdżać.
Kocham Was moje serduszka! To piękne, że starsze osoby mają takich młodych pomocników jak Wy!