Halina
OPIEKANOVA: Pani Halinko, z jakiego powodu zgłosiła się Pani do nas?
Pani Halina: Wiedziałam od znajomych, że prowadzicie dobre wsparcie Seniorów i do tego w Jastrzębiu też atrakcyjne zajęcia, a jestem bardzo aktywną osobą. Widziałam jak ćwiczycie w parku. Zaczęłam się dowiadywać i zdobywać informacje o Teleopiece
Czy posiadanie w domu ‘guzika życia” może w czymś pomagać?
Oczywiście! Bardzo to jest potrzebne dla osób samotnych. Miałam koleżankę, która zemdlała będąc sama, a nie miała opaski i to mi dało mocno do myślenia. Opaska z „guzikiem życia” według mnie to bardzo ważna i potrzebna rzecz.
A jak rodzina, bliscy oceniają Teleopiekę?
Cieszą się, że jest taka możliwość, że mogę mieć wsparcie teleopieki. Doceniam, że jest taka instytucja, bo rodzina za granicą też jest teraz spokojniejsza. Rodzina jest świadoma, że przyjdzie taki dzień, że będą musieli się nami zaopiekować, ale dzięki teleopiece ten czas może być wydłużony.
Co jeszcze zmieniło się dzięki wprowadzeniu naszych usług?
Samo wyjście z domu z Wami i animatorkami spowodowało zmianę, radość, że mam ruch, że można spotkać inne osoby i utrzymywać życie towarzyskie. Nie wiele tego życia nam już zostało dlatego trzeba korzystać. Korzystałam z Jogi i z Tai-Chi.
Czy poleciłaby Pani Teleopiekę innym seniorom?
Tak! I co więcej – cały czas polecam znajomym. Jastrzębie jest miastem seniorów. Opowiadam, że jest taka instytucja jak OPIEKANOVA, że fajnie się udzielacie na Facebooku, że jest bardzo dużo ciekawych informacji, dzięki którym można sobie urozmaicić życie.
Czy rozmowy z nami są wg Pani potrzebne?
Oczywiście. Bardzo miło jest usłyszeć głos teleopiekuna. Wtedy człowiek ma świadomość, że ktoś się o nas troszczy, pyta jak się czuję, czy czegoś nie potrzebuję. To poprawia nam samopoczucie, daje poczucie ważności i bezpieczeństwa.
Czy kiedykolwiek potrzebowała pani naszej interwencji?
Takiej z powodu zdrowia jeszcze nie potrzebowałam, ale sama świadomość, że w razie potrzeby jest się do kogo zwrócić jest bardzo ważna dla mnie.
Wiemy, że seniorzy, którzy nie znają Teleopieki są sceptycznie nastawieni. Boją się nowych technologii, nie wierzą w moc opieki zdalnej. Co przekazałaby Pani innym seniorom z Polski, by nie bali się Teleopieki?
Ja przekazuje ciągle, że się nie maja bać. Że możemy porozmawiać, poczuć się lepiej. Że tu zawsze ktoś o nas myśli u schyłku naszego życia. A w Jastrzębiu do tego można z opiekunami wyjść spotkać się z ludźmi na zajęciach aktywizacyjnych i w Klubie seniora.