Bogusława73 lata
Pani Bogusława jest z nami od września 2020 roku. Korzystała głównie z Centrum seniora SREBRNI, jaki tworzymy w Jastrzębiu-Zdroju w ramach projektu UE „SOS dla Seniora”. Sceptycznie początkowo podchodziła do teleopieki, jednak teraz już wie, jak życie może być spokojniejsze, kiedy ma się tak blisko siebie, na naciśnięcie guzika – opiekunów.
OPIEKANOVA: Jest Pani z nami już od września 2020r. Z jakiego powodu zgłosiła się Pani do nas?
Pani Bogusława: Wiedziałam od znajomych, że prowadzicie atrakcyjne zajęcia, a jestem bardzo aktywną osobą. Widziałam jak ćwiczycie w parku. Zaczęłam się dowiadywać i zdobywać informacje o firmie OPIEKANOVA i teleopiece.
Co zmieniło się dzięki wprowadzeniu naszych usług?
W Centrum seniora – Samo wyjście z domu. To że można spotkać inne osoby. Utrzymywać życie towarzyskie. Nie wiele tego życia nam już zostało dlatego trzeba korzystać. Korzystałam z Yogi i Thai-Chi.
Czy posiadanie w domu ‘guzika życia” może w czymś pomagać?
Oczywiście! Bardzo to jest potrzebne dla osób samotnych. Miałam koleżankę, która zemdlała będąc sama. Nie miała opaski i to mi dało do myślenia. Opaska według mnie to bardzo ważna i potrzebna rzecz.
A jak rodzina, bliscy oceniają Teleopiekę?
Cieszą się, że mam możliwość korzystania z Teleopieki. Doceniam, że jest taka instytucja, bo rodzina za granicą też jest spokojniejsza. Rodzina jest świadoma, że przyjdzie taki dzień, że będą musieli się mną zaopiekować, ale dzięki teleopiece ten czas może być wydłużony.
Czy poleciłaby Pani Teleopiekę innym seniorom?
Tak. I oczywiście polecam! Moje miasto jest już miastem seniorów. Opowiadam, że jest taka instytucja jak OPIEKANOVA, że robicie niezwykłe rzeczy. I jesteście dla nas na Facebooku. A dzięki temu nawet w pandemii mamy bardzo dużo ciekawych informacji, dzięki którym można sobie urozmaicić życie.
Co się Pani najbardziej podoba?
Wasza aktywizacja. A także zajęcia Thai-Chi. Koleżanki natomiast sobie bardzo chwalą zajęcia taneczne. Musze jeszcze spróbować. Ja korzystałam ze wszystkich zajęć sportowych.
Czy rozmowy z nami są wg Pani potrzebne?
Oczywiście. Bardzo miło jest usłyszeć głos teleopiekuna. Kiedy człowiek ma świadomość, że ktoś się o nas troszczy od razu jest lepiej. Pyta jak się czuję, czy czegoś nie potrzebuję. I rozmawia.
Czy kiedykolwiek potrzebowała pani naszej interwencji?
Nie, jeszcze nie potrzebowałam. Ale sama świadomość, że w razie potrzeby jest się do kogo zwrócić jest bardzo ważna dla mnie.
Wiemy, że seniorzy, który nie znają Teleopieki są sceptycznie nastawieni. Boją się nowych technologii, nie wierzą w moc opieki zdalnej. Co przekazałaby Pani innym seniorom z Polski, by nie bali się Teleopieki?
Ja przekazuje ciągle, że się nie maja bać. Że możemy porozmawiać. Że ktoś o nas myśli u schyłku naszego życia.